Zbiórka
szósta rano. Wszyscy zaspani, lecz gotowi do podróy …. I tak zacza si nasza
wycieczka.
Niedziela
godz. 6:15 – wyjazd. Wszyscy o tej godz. normalnie sobie pi, a nasza grupa powoli
si poznaje. Ze znudzeniem mijamy jedn granic, potem drug i kolejn.
Eureka! Docieramy do Austrii!
Pierwsze
miejsce, które zwiedzamy, to przytulny pensjonat „Romerhof”. Jemy tam pierwszy wspólny posiek. Po spróbowaniu
specjaów kuchni austriackiej zwiedzamy teren pensjonatu z wasnym Zoo. Czas
umila nam pokaz wyrobów ciasta „strudla”przez wacicielk obiektu. Wszystkie
chwile zostay zatrzymane blaskiem fleszy. Po poegnaniu znowu duga podró w
minibusie. Pod wieczór
docieramy do pensjonatu pastwa Oitzl,
gdzie jestemy mile przyjci. Po rozejciu si do pokoi w pensjonacie zgaso
wiato i noc spdzilimy przy wiecach. Wszyscy poszli spa, aby nastpnego
dnia znowu rano wsta. Po nocnym
wypoczynku wstalimy okoo godz. 7:00, zjedlimy niadanie i ruszylimy w
dalsz podró. Pogoda nam nie dopisaa, bo zacz pada deszcz. Droga si duya. Po
przekroczeniu granicy powitay nas
wielkie Alpy. Robic liczne zdjcia umilalimy sobie czas. Przejazd pod wieloma
tunelami zrobi na nas wielkie wraenie. Okoo godz.
13:00 zjedlimy lunch, po czym ruszylimy w dalsz podró. Po dugiej i
mczcej podróy docieramy do
upragnionej Aosty do hotelu „La Kia” w Arnand.
Po
przydzieleniu pokoi usiedlimy razem do kolacji. Po zjedzeniu posiku wszyscy poszli
wzi dug kpiel i wskoczyli do swoich óek.
Nastpnego
dnia pobudka o 6:45 i tak przez cztery dni - pyszne, sodkie niadanka o 7:00, obiadki, specjay woskiej
kuchni (pizza, lody, makarony), kolacje robione przez nas samych. Mniam!
Program pobytu
rónorodny, a wspomnienia cudowne. Zwiedzilimy duo ciekawych miejsc:
- Gospodarstwa - „Wiewiórki”, Montfleuri,
- Serowarnie - ferma kozia P.
Ballauri, produkcja sera koziego, zwiedzanie ich agroturystyki,
- Dojrzewalnia sera La Fontina w
Ollomont,
- Alpa Hermes Notes Dame i
spotkanie z polskim staystami,
- Winnice w Donnas,
- Fort Bard i Muzeum Alp,
- Mleczarnie Evanicon i
Salumificio Bertolin,
- Regionalny Instytut Rolnictwa i jego winnice, w instytucie
mieci si szkoa, mielimy okazj
pozna tamtejsza modzie i dowiedzie si, co planuj po ukoczeniu szkoy,
- Szkoa Hotelarska w Chatillon,
spotkanie z dyrekcj,
- Wyjazd do Villach i Hart.
To wszystko
udao si nam zwiedzi mimo, e pogoda nam czasem przeszkadzaa. Czas wolny
spdzalimy w Arnand i w Aoscie. Prawie przez cay czas
towarzyszy nam znajomy pp. Komornickich Luca Bich. Ostatnia
kolacja - poegnanie z wacicielkami hotelu. Udajemy si w drog powrotn. Okoo godz. 20:00 znowu witamy
Austri i nocujemy u rodziny Oitzl. Kolacja i kolejne poegnania w blasku
fleszy. W dalsz drog wyruszamy okoo godz. 8:00, niadanie o 7:00, bo po drodze powrotnej zahaczamy jeszcze na
dwie godz. o Wiede. HURRRA!!! Wszyscy gotowi
do drogi, w kocu niedugo wita Wielkanocne i powrót do domu, lecz w gbi
serca al byo wyjeda - zostao by si jeszcze tydzie. Okoo godz.
18:00 dotarlimy do Bystrzycy i z alem musielimy rozjecha si do domów.
Nasza podró do Woch dobiega koca.
|